Przygotowanie tej sałatki jest niezwykle proste i szybkie. Zdarza się, że zostaje nam lekko zeschnięta wędlina, która nie nadaje się już na kanapki. Doskonale nadaje się do tej sałatki.
Składniki:
- wędlina (Może być świerza ale zeschnięta też się nadaje. Kiełbasa Śląska, resztki szynki, jakakolwiek, nawet parówki i mortadela się nadaje. Zwracać należy tylko uwagę, czy jadamy tłusto czy chudo ;))
- jajka (4-6 sztuk)
- cebula (Połowa lub cała duża. Ja daję całą dużą.)
- ogórki konserwowe (4 większe)
- żółty ser (Niekoniecznie, ale ładnie łagodzi smak sałatki. Nie za dużo)
Dodatkowo:
- 1 łyżka majonezu
- 2-3 łyżki śmietany (może być typu light)
- koperek do dekoracji
- sól, pieprz (niekoniecznie) do smaku.
Proszę nie sugerować się powyższymi ilościami, gdyż sałatkę można zrobić w ilościach dowolnych w zależności od tego ile czego mamy.
Wykonanie:
- Wędlinę (w plasterkach, czy też w kawałkach) kroimy w kosteczkę i najlepiej na teflonowej patelni obsmażamy, bez dodawania tłuszczu.
- Jaja gotujemy na twardo, kroimy w kostkę.
- Cebulę kroimy w kostkę i lekko odsalamy aby zmiękła.
- Ogórki konserwowe (nie kiszone, żeby sałatka nie była zbyt słona), kroimy w drobną kostkę i odciskamy z nadmiaru wody.
- Ser ścieramy na tarce o grubych oczkach.
Składniki mieszamy ze sobą. Dodajemy majonez, śmietanę. Można ewentualnie dosolić i popieprzyć. Posypujemy koperkiem.
Do takiej sałatki można dodać kukurydzę konserwową. Zdaża mi się dodać także fasolkę grubą szparagową z puszki. Należy jednak uważać z tego typu dodatkami, ponieważ zawierają dużą ilość sodu.
Podawać z chrupiącą bułeczką bądź z tostem.
SMACZNEGO!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz